Samochód zastępczy w warsztacie

Niektóre warsztaty niezależne, zwłaszcza te większe i oferujące szeroki zakres usług, zapewniają swoim klientom samochody zastępcze na czas trwania naprawy. Ta usługa podnosi prestiż serwisu, ale czy jest opłacalna? Najnowszy projekt poselski może wkrótce spowodować obciążenie warsztatów dodatkowymi kosztami.

Samochód zastępczy - czy się opłaca?

W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Castrol w ubiegłym roku, aż 42% kierowców wskazało samochód zastępczy na czas naprawy, jako jedne z najważniejszych kryteriów wyboru warsztatu. Przedstawiciele niezależnych warsztatów zdają sobie sprawę, że oferowanie takiej usługi jest ważne. Mimo to jest ona dostępna w stosunkowo niewielu warsztatach. Dlaczego?

Pierwszym i najważniejszym powodem są koszty utrzymania samochodu zastępczego w warsztacie. Warto zwrócić uwagę na fakt, że tego typu pojazd może kosztować znacznie więcej niż typowy samochód służbowy. Musi pełnić zarazem funkcję praktyczną, jak i reprezentacyjną. Niezwykle istotne jest dbanie o jego stan wizualny, jak i techniczny. Ten drugi aspekt jest utrudniony ze względu na fakt, że podróżuje nim wielu różnych kierowców. Właśnie stan techniczny jest jedną z głównych obaw właścicieli warsztatów, zastanawiających się nad wprowadzeniem usługi samochodu zastępczego. Mechanicy nie ufają klientom, użytkującym ich pojazd:

- „U mnie ta usługa jest dla wybranych lub dla każdego kto zapłaci za nią ustaloną kwotę. Szlag może człowieka trafić, gdy po każdym wypożyczeniu dostajesz coraz gorszego wraka. Niejeden Klient stosuje do takiego auta zasadę podobną, jak pracownik wobec auta służbowego - Jaki samochód wjedzie na półmetrowy krawężnik? Służbowy.” - grzmi jeden z użytkowników Forum Mechaników.

Pojazd zastępczy własny czy wynajmowany?
Nawet jeśli koszty paliwa przerzucimy na klientów, posiadanie auta zastępczego jest dla warsztatów obciążeniem, a nie szansą na dodatkowy zarobek. Używając innego języka może być jednak inwestycją - w pozyskanie nowych klientów.

Ciekawą alternatywą wobec posiadania własnego samochodu zastępczego jest możliwość jego wypożyczenia. Tego typu usługa jest oferowana przez niezależne firmy zajmujące się wynajmem pojazdów, a nawet przez niektórych dystrybutorów części. Oczywiście wypożyczenie wiąże się z regularnie uiszczaną opłatą abonamentową, jednak zawarte są w niej koszty utrzymania pojazdu oraz ubezpieczenie, chroniące warsztat przed niespodziewanymi zdarzeniami.

Ustawa fotoradarowa - czy zagrozi warsztatom samochodowym?
Nad branżą wynajmu samochodów zbierają się ostatnio ciemne chmury. Do Sejmu trafił poselski projekt tzw. ustawy fotoradarowej, dotyczący m.in. wprowadzenia odmiennego od dotychczas stosowanego sposobu karania sprawców wykroczeń drogowych, ujawnionych przy użyciu fotoradarów. Zgodnie z projektem, mandaty mają płacić nie łamiący przepisy kierowcy, ale właściciele pojazdów, zarówno osoby prywatne, jak i firmy.

Co to oznacza? Warsztat posiadający samochód zastępczy poniesie nie tylko koszty utrzymania pojazdu, ale także ewentualnych mandatów z fotoradarów, otrzymanych przez użytkujących auto kierowców. Planowane zmiany najgorzej wpłynęłyby jednak na sytuację wypożyczalni samochodów. W większości przypadków tego typu firmy musiałyby zawyżyć ceny, wiele z nich natomiast czekać może upadłość.

- „Zerwany zostanie związek pomiędzy czynem zabronionym, a karą za niego, gdyż odpowiedzialność za niebezpieczne zachowania na drodze osoby kierującej pojazdem, może ponieść zupełnie kto inny. W przypadku aut służbowych bądź wynajmowanych, będzie to sprzyjało znacznemu wzmożeniu niebezpiecznych zachowań na drodze. Kierowca takiego samochodu będzie miał bowiem świadomość, że ewentualny mandat zapłaci nie on, a właściciel pojazdu, który może mieć trudności z późniejszym obciążeniem go kosztami grzywny." - mówi Marek Małachowski, Prezes Zarządu Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów.

Dodatkowym, jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów w projekcie przepisów jest wzrost wysokości kary finansowej o 50% w przypadku otrzymania przez właściciela auta więcej niż trzech mandatów z fotoradarów w ciągu 12 miesięcy.
 
Bez względu na to, czy proponowane przez posłów przepisy ostatecznie wejdą w życie w obecnie proponowanym kształcie, samochody zastępcze w warsztatach to temat generujący wiele argumentów "za" oraz "przeciw". W dobie rosnącej konkurencji taka usługa jest znakomitym sposobem na przyciągnięcie klientów i podniesienie prestiżu warsztatu. Z drugiej strony, jej koszty muszą być amortyzowane, co może doprowadzić do podwyższenia cen innych elementów oferty, np. napraw.

źródło: MotoFocus.pl